piątek, 4 stycznia 2013

Krążenie po Wrocławiu...

Cześć,

dzisiaj byłem we Wrocławiu. Dowiedziałem się, że w marcu będę miał zabieg, ale nie chcę pisać jaki. Jak już odjechaliśmy od lekarza to nie mogliśmy wjechać na obwodnicę prowadzącą do naszego miasta. Objechaliśmy całe miasto i w końcu wyjechaliśmy ;D. Kiedy wróciliśmy ( czyli ja z rodzicami ) trochę odpocząłem i zacząłem robić lekcje. Właśnie skończyłem, wiem ja bardzo długo odrabiam lekcje :). W nocy jak wstałem do toalety, chciałem sobie zapalić lampkę a tu.... nic. Nie było prądu, najpierw miało nie być do siódmej, a potem do trzynastej. Jak wróciliśmy dalej nie było ( było ok.11. ) więc sąsiedzi i my mieliśmy podłączony agregat. Ale wrócił o 12:28, jakoś tak ( w sensie prąd ). I miałem kolejny szalony dzień, ale wczorajszej pani ELI nic nie pobije. Pa ;).



Hospitalq_large
Grrrr....


11k9ppk_large

Prezencik ode mnie: <KLIK>, na pewno poprawi Wam to humor ! ;D.

2 komentarze:

  1. Tak to jest z dużymi miastami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam w szafce świeczki i latarki, więc dla mnie brak prądu to nie problem, tylko internetu nie ma :D ale prąd raczej jest, bo mieszkamy w bloku

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli przeczytałeś/łaś posta, to skomentuj ! Każdy komentarz sprawia mi przyjemność i jest dla mnie motywacją oraz natchnieniem na napisanie kolejnego posta :). Za Twój komentarz postaram Ci się odwdzięczyć. Dziękuję !